Jak wiadomo, na covid większość ludzi (ok. 90%) nie zachoruje lub przejdzie infekcję zupełnie bezobjawowo. U pozostałych choroba może mieć jakiś zauważalny przebieg, część z nich dozna poważniejszych objawów, a tylko w nielicznych przypadkach zakończy się ona śmiercią.
To wtedy, gdy ludzie się nie zaszczepią. A co, jeśli się zaszczepią?
Według zapewnień producentów, szczepionki dają ok. 90-procentową odporność (choć dane z Izraela weryfikują te obietnice znacznie w dół –
do niespełna 40%). To znaczy, że pozostałe 10% może zachorować, ale przebieg choroby powinien być lekki i nie powinny nastąpić zgony. Ale, jak już wiadomo, bywa z tym różnie. Dzisiejsze informacje z Belgii to potwierdzają: ciężki przebieg choroby i zgony w domu opieki, gdzie zaszczepiono osoby starsze – z grupy ryzyka – po to, by ochronić je przed ciężkim przebiegiem i śmiercią…
A więc cały spór między „covidianami” i „antyszczepionkowcami” przypomina jako żywo skecz „Kolejka” z Kabaretu „Dudek”: ustawieni w dwu kolejkach ludzie przekonują się nawzajem, że to ich kolejka jest ważna („kolejka, którą razem tworzymy, jest kolejką słuszną”), obrażają tych, stojących w drugiej kolejce („nie bądź Pan idiotą i stań Pan u nas”), a wszystko po to, by wreszcie okazało się, że obie kolejki – stoją do tego samego.
Mimo kiepskiej jakości nagrania warto obejrzeć „Kolejkę” sprzed lat – w gruncie rzeczy jest tam mowa o nas i o tym, co teraz.