Menachem Hitler i jego następcy

Po masakrze arabskiej wioski Dajr Jasin w dniu 9 kwietnia 1948 roku Ben Gurion właśnie tak nazwał Menachema Begina, który dowodził żydowskimi bojownikami. W czasie tych krwawych zajść zginęło wiele palestyńskich kobiet i dzieci, mimo że religijni Żydzi z pobliskiej wioski, Giwat Sza’ul, protestowali, bronili swoich sąsiadów i starali się odpędzić żołnierzy.

Dzisiaj również – podobnie jak obywatele wielu krajów świata, jak działacze BLM czy Greta Thunberg, nominowana przecież do pokojowej Nagrody Nobla – przeciwko atakom Izraela na Strefę Gazy protestują ortodoksyjni Żydzi w Jerozolimie (w skrajnie konserwatywnej dzielnicy dzielnicy Me’a Sze’arim, zamieszkałej przez chasydów i żydów charedim) i w Nowym Yorku, jak zawsze niechętni syjonizmowi, który utożsamiają z rasizmem i porównują z nazizmem.

O skomplikowanych relacjach między Żydami i Palestyńczykami i o tym, kto z nich naprawdę ma pochodzenie żydowskie, a kto w żadnym razie nie należy do rasy semickiej, przed laty pisał prof. Szlomo Sand z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Jego prace potwierdzają powszechnie uznane tezy współczesnej nauki, mówiące o tym, że narody są konstruktem, a nie substantywnie umocowaną realnością (Benedict Anderson – „Wspólnoty wyobrażone”) i przy okazji demaskują wiele innych mitów, jakimi państwo Izrael uzasadnia swoje położenie oraz istnienie.

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2017/11/szlomo-sand-kiedy-i-jak-wynaleziono-narod-zydowski/

Jednak niezależnie od tego, co mówi nauka, życie polityczne toczy się na swoich prawach, a obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie pozwala sądzić, że także Benjamin Netanyahu zasłuży sobie na to samo niechlubne określenie, jakie nadano Beginowi.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz